KUCHNIA MARZEŃ | Marmurowe Blaty - Inspiracje
Czy możesz sobie wyobrazić, że za nieco ponad tydzień blogowi Home Creations stukną 3 latka, a ja jeszcze nigdy, nigdy nie poruszyłam na nim tematu poświęconego stricte kuchniom? Oczywiście nie licząc ostatniego postu ;). Nie wiem jak do tego doszło, bo miałam dziesiątki pomysłów na taki wpis, ale tak się jednak dziwnie złożyło… No cóż, nie ma co rozliczać przeszłości - pora nadrobić zaległości!
:::
Uwielbiam klasyczne amerykańskie kuchnie i taką planuję u siebie. Dla mnie ich kwintesencją, obok prostych frontów z ramiakiem w odcieniach bieli bądź szarości, są marmurowe blaty. Moje marzenie i wielka miłość. Ale coś czuję, że nie tylko moja, ale i Twoja ;) Bo niemal każda fanka stylu nowojorskiego do nich wzdycha <3 No właśnie, wzdycha i na wzdychaniu najczęściej się kończy. Bo marmur do kuchni nie nadaje się, nie poleca się, odradza wręcz.
Zanim jednak przejdziemy do argumentów na nie, które każda z nas słyszała nieraz, przypomnijmy sobie argumenty na tak. Jest jeden najważniejszy – to efekt wizualny, który daje ten kamień. Efekt nieporównywalny z niczym innym:
Najpiękniejsze marmury to: Calacatta, Statuario, Statuarietto. Niestety, są nieprzyzwoicie drogie.
Z tańszych można postawić na marmur Carrara, który jest przeważnie bardziej szary niż poprzednie i zamiast wyraźnych, grubych i długich żył ma rysunek bardziej przypominający “cętki”.
Im jaśniejsze tło w marmurze Carrara, tym jest piękniejszy, ale i droższy.
:::
Zachwycające prawda? Ale co zrobić, gdy każdy przekazuje te sam smutne wieści – że na marmurze plamy tworzą się niemal od wszystkiego, od owoców i warzyw, przypraw, oleju, wina czy kawy… Że niemożliwością jest się przed nimi ustrzec. Że przebarwienia i zmatowienia to nieuchronność. A do tego rysy! Miękki to kamień i rysuje się niemiłosiernie. Te newsy mogłyby zniechęcić każdego. Byłam pewna, że każdego, tylko nie mnie ;) Nie przeszkadzają mi rysy i przetarcia na naturalnym drewnie, więc i ślady użytkowania na kamieniu nie mogą mnie obejść.
A jednak… im bliżej do podjęcia ostatecznej decyzji, tym więcej jednak wątpliwości w mojej głowie. Zaczęłam szukać alternatywy.
:::
Okazuje się, że materiałów przypominających wyglądem naturalny marmur, jednak posiadających znacznie lepsze parametry techniczne, jest całkiem sporo. Ale czy istnieje ideał? Czy można czymś z powodzeniem zastąpić naturalny kamień? Ostatnie 2 tygodnie poświeciłam na zgłębienie tego tematu.
Przeszukując Internet odkryłam, że wyłącznym przedstawicielem lub przynajmniej dystrybutorem niemal każdego z tych materiałów jest jedna firma – Interstone. To był impuls – po prostu do nich napisałam i poprosiłam o spotkanie oraz pomoc przy realizacji postów w tym temacie. Uznałam, że najwięcej można dowiedzieć się u samego źródła. Na szczęście trafiłam tam na wspaniałych ludzi, prawdziwych pasjonatów, z Prezesem firmy na czele. Poświęcili mi wiele godzin opowiadając o materiałach, które mnie interesują, demonstrując różne ich właściwości oraz oprowadzając po ogromnych placach i magazynach, gdzie składowanych jest tysiące ton kamienia i materiałów “kamieniopodobnych”.
Całą tą zdobytą wiedzę postaram się Wam przekazać w przystępny, usystematyzowany sposób w dwóch kolejnych postach.
W jednym z nich zaprezentuję rezultaty testów na marmurach naturalnych – sprawdziłam jak faktycznie oddziałują na nie tłuszcze, kwasy czy barwniki.
W drugim przedstawię zestawienie materiałów, które moim zdaniem mogłyby zastąpić naturalny kamień, który faktycznie nie jest idealny ani łatwy w użytkowaniu.
Tylko nie mogę się zdecydować… Co najpierw - test czy zestawienie materiałów alternatywnych? :)
Źródło zdjęć: pinterest.com