PROJEKT WARSAW NO. 7 | Jadalnia

Pokazywałam Wam już parę kadrów z etapu wykańczania tego projektu. Pokazywałam wizualizacje. A teraz czas na finał…

Niestety nie udało się wyposażyć wszystkiego na raz. Na tę idealną sofę będzie trzeba poczekać do grudnia. Paru innych elementów też jeszcze nie udało się kupić - np. hokery do wyspy.

Z dostępnością krzeseł do jadalni też był problem, dlatego ostatecznie zdecydowaliśmy się na zmianę - akurat krzesła z najnowszej kolekcji Mint Grey pasują tu idealnie.

Z tego powodu nie wszystko jeszcze mogę pokazać i wciąż nie możemy zabrać się za sesję mieszkania, mimo że właściciele już w nim mieszkają od miesiąca. Ale spróbuję pokazywać sukcesywnie to, co się da.

Zaczynam od jadalni…

Z góry jednak muszę przeprosić za jakość zdjęć. Nie jest najlepsza, bo światło o tej porze roku nie dopisuje, a mieszkanie jest na parterze, za oknami bardzo dużo wysokich drzew i tego światła czasem naprawdę brakuje.
Jeśli uda mi się kiedyś zrobić lepsze zdjęcia tego pomieszczenia, dodam je tutaj i Was o tym poinformuję :*

Jadalnię i kuchnię zostawiliśmy dokładnie w tym samym miejscu, w którym była poprzednio.
O tym Wam chyba jeszcze nie wspominałam… To nie było mieszkanie w stanie deweloperskim, a gotowe, które po 10 latach przeszło gruntowny remont i całkowitą metamorfozę. Dzięki temu będę mogła Wam pokazać nie tylko gotowe wnętrze mojego projektu, ale także dla porównania poprzednią wersję każdego pomieszczenia :)

W nowym układzie kąt jadalniany ma kształt niemal idealnego kwadratu, dlatego wybrałam w to miejsce okrągły stół z 4 krzesłami. Tuż obok jest wygodne siedzisko, które w razie potrzeby może służyć jako dodatkowe miejsce siedzące przy stole.

To siedzisko to było ogromne marzenie pani domu, a sprawdziło się w tym miejscu idealnie, bo zamaskowało nam mało estetyczny grzejnik. Kawałek ściany obok siedziska wykorzystany został na małą biblioteczkę z dwoma szufladami na dole.
Obydwa elementy zostały wykonane przez zaprzyjaźnioną stolarnię z lakierowanego na biało mdf. Ale aby ocieplić ten kącik, dołożyliśmy elementy z rattanu i dębowego forniru w naturalnym kolorze. Fornirem wyłożone zostały plecy regału, a ażurowy element maskujący grzejnik wykonany jest z maty rattanowej we wzór plecionki wiedeńskiej.

To mieszkanie jest bardzo wysokie, bo ma aż 310 cm. Chciałabym zwrócić Waszą uwagę na to, co dzieje się, gdy do wysokiego pomieszczenia dobierzemy zbyt niskie meble i zawiesimy zbyt nisko dekoracje - np. okienne, w tym wypadku zasłony. Porównajcie dwa powyższe zdjęcia. To to samo pomieszczenie, ten sam kadr a odczucie zupełnie inne. Wystarczyło dać wyższy regał i powiesić zasłony od samego sufitu, aby podkreślić tę wysokość. Dekoracja ścienna w postaci ramki ze sztukaterii i tapety również pełni takie zadanie.

Jadalnia jest już praktycznie skończona. Ostatni element stały, czyli roleta rzymska, zostanie zamontowany za jakieś 2 tygodnie. Pozostaje tylko dokupić parę dodatków takich jak np. piękny wazon z kwiatami.

Poniżej zostawiam wizualizację dla porównania oraz zbliżenie na regał i… kota ;)

Czekam na Wasze opinie. Udana metamorfoza? :)