HOME CREATIONS

View Original

HOME STYLING | Wystylizuj Swoją Kuchnię W Śześciu Prostych Krokach

Wszystko zaczęło się od pewnej pięknej, amerykańskiej inspiracji zaprezentowanej przeze mnie na Instagramie (zdjęcie powyżej).

Wzbudziła spore zainteresowanie publiczności. No cóż, nie dziwię się, mnie też zachwyciła. I wtedy skomentowała ją moja koleżanka – Super te rzeczy pokazujesz, ale szkoda, że takie nierealne. W Polsce tak się nie da. Kto by miał tak w kuchni wszystko poustawiane?

Nie da się? Co się nie da? Znałam jej kuchnię i wiedziałam, że ma potencjał a uzyskanie podobnego efektu wcale nie byłoby takie trudne.

- Chcesz się założyć? – rzuciłam zaczepnie.

- No dawaj! – przyjęła wyzwanie.

Umówiłyśmy się na kolejny tydzień na babskie pogaduchy u niej, a ja obiecałam wystylizować jej kuchnię w paru prostych krokach.

:::

Na szczęście okazało się, że Kasia ma parę fancy amerykańskich książek kucharskich, a ja na szczęście miałam dwie kolejne całkiem fajne ;) To była dobra wyjściowa… pozostało przywieźć parę innych dodatków w klimacie, kupić pyszne bułeczki drożdżowe oraz świeże kwiaty w wyrazistym kolorze. Udało się nam stworzyć dwie kompozycje. Jedną ze srebrnymi, niklowanymi dodatkami i drugą z kroplą złota. A oto one:

ARANŻACJA I
_____

A oto jak krok po kroku doszłyśmy do efektu końcowego ;)

ARANŻACJA II
_____

I jak to wyglądało krok po kroczku:

Podsumowując, czego potrzebujesz by stworzyć tak efektowną stylizację na Twoim blacie kuchennym? Jedynie paru drobiazgów:

  • ładnej drewnianej deski lub plakatu w ramie o tematyce kuchennej;
  • bukietu kwiatów w żywym kolorze – unikałabym żółtych czy czerwonych, raczej postawiłabym na odcienie różu i niebieskości;
  • stylowych książek kucharskich – znajdziesz takie np. w TKmaxx;
  • designerskich pojemników na ciastka;
  • jakichś ładnych kieliszków do wody czy kubków – ale naprawdę to musi być coś efektownego, nie jakiś tam zwykły kubek z uchem i nadrukiem ;) W drugiej stylizacji użyłyśmy młynków do przypraw – też się fajnie sprawdzą. Chodzi o to, by była parka i były odpowiedniej wysokości;
  • paterki z drożdżówkami – brzmi zabawnie, prawda?  ;) Ale bez tego efektu zamierzonego nie osiągniesz. Te drożdżówki robią robotę ;)
:::

A na koniec prezentuję jak to wyglądało na początku:

Nie najgorzej prawda? ;) Czysto, minimalistycznie, tradycyjnie, ale… nudno ;) Nie wiem czy zaprezentowane stylizacje sprawdzą się na co dzień, bo mają swoje wady:

  • zajmują sporo miejsca – to chyba największa z nich;
  • są wymagające (parę razy w tygodniu czekałaby nas wycieczka po świeże drożdżówki i kwiaty – choć i na to są sposoby);
  • nie wszyscy lubią też tak gęste aranżacje – na to już nic się nie poradzi, jak się nie podoba, to się nie podoba. Wtedy nawet nie ma co próbować… Jeśli Cię to nie kręci, to ten post zwyczajnie nie jest dla Ciebie. Choć pewna jestem, że przynajmniej 90% moich czytelników takie aranżacje zachwycają.

Ale mimo tych wad, mają jedną ogromną zaletę, która je przyćmiewa:

Taka stylizacja nawet najzwyklejszą ikeowską kuchnię, taką bez marmurowych blatów, bez złotych, unikatowych uchwytów oraz bez drogiego sprzętu, może zmienić w kuchnię marzeń. W coś wyjątkowego.

Nie wiem, czy udało się ten efekt ukazać na zdjęciach, ale na żywo Kasia aż piszczała z zachwytu. Co tu dużo gadać – ja też ;) I oczywiście nie chciała już wrócić do stanu pierwotnego ;)

:::

Napracowałam się trochę przy tych filmikach i gifach, nie powiem ;) Zatem fajnie będzie, jak dacie znać, czy to ma w ogóle sens i czy chcecie więcej tego typu postów? No i jak podobają Wam się same stylizacje? Która lepsza? Na wasze opinie czekam ja i Kasia - dumna ze swojej nowej kuchni ;) Jak myślicie, na którą wersję postawiła sama właścicielka?

A tak jeszcze pomyślałam… Co powiecie na małe wyzwanie? Może część z Was miałaby ochotę wystylizować w podobny sposób własny blat kuchenny? Chociaż spróbować. Może właśnie Ty? Albo Ty Dario P.? albo Ty Ado N.? Albo Ty Luizo W.? Albo Ty Karolino Z.? A może Ty Dżastinka? ;) Znam Wasze piękne kuchnie i ich możliwości, więc dawajcie, do roboty – stylizujcie, róbcie fotkę i wrzucajcie na Instagrama ze specjalnym tagiem #homecreationsXkitchen.

Ty też właścicielko pięknej kuchni, której jeszcze nie znam ;) Pochwal się efektem tej małej metamorfozy! Do dzieła! Pokażcie czy to faktycznie takie proste, czy jednak jestem wyjątkowa i tylko ja tak potrafię (ten argument powinien na Was zadziałać :v)

Ściskam, całuję i czekam na fotki :*