HOME CREATIONS

View Original

MY AMERICAN DREAM | Obłędne Lampy

See this content in the original post

Oświetlenie we wnętrzu, to jak biżuteria dla kobiety – nadaje charakter całej kompozycji, definiuje styl. Styl nowojorski stawia na lampy – lampy unikatowe a zarazem ponadczasowe. Bezsprzecznie trzeba stwierdzić, że oświetlenie gra tu pierwsze skrzypce. Można by powiedzieć, że jest tak w każdym wnętrzu, w każdym ze styli. Ale nie… moim zdaniem nie aż tak, nie w tym stopniu.

Jak zdefiniować oświetlenie w nowojorskim stylu? To raczej nie jest prosta lampa. Nie grzeszy ascezą ale też nie przytłacza bogactwem formy. Nie kusi awangardą. Nie zachwyca niepowtarzalnym, innowacyjnym designem.

To lampa-klasyk. Niby nic specjalnego. Melodia, którą wszyscy dobrze znamy. Ale melodia nie dość, że doskonała i obiektywnie piękna, to do tego w doskonałej, niepospolitej aranżacji. Ta lampa skrada nasze serce detalem, doskonałością formy i proporcji oraz swoją ponadczasowością.

Sama przez to przechodziłam i wiem, że Wy również – znaleźć w naszym kraju ładną lampę, to prawdziwy wyczyn. Czasem mam wrażenie, że wszystkie najładniejsze i w przyzwoitych cenach zebrałam w moim sklepie i nic poza tym nie ma ;)

Czego nie lubię w lampach oferowanych na naszym rynku? (będę mówić tu o lampach ogólnie dostępnych, tzn. w sklepach sieciowych, marketach budowlanych, typowych sklepach z oświetleniem – zarówno stacjonarnych, jak i internetowych itp.)

Nie lubię tego, że jeśli biały metal, to zawsze błyszczącym chrom albo satynowy nikiel. Nieraz o tym wspominałam, większość z Was też doskonale o tym wie - chrom przy niklu wypada naprawdę blado – dosłownie i w przenośni. Od razu narzuca “techno” charakter, choćby lampa nie była jak tradycyjna. Jest zimny, surowy, nie powiem “nieładny”, ale jednak jakiś taki… mi obcy.

Satynowy nikiel znowu, to coś czego szczerze nie lubię. Ma w sobie coś sztucznego, plastikowego, a wręcz tandetnego. Ja w ogóle chyba nie lubię satynowego wykończenia metali. Albo poler, albo patyna (choć i ta ma wiele twarzy i nie każdą znowu taką ładną). Matowy brąz – ok. Patynowane, postarzane srebro, mosiądz – ok. Ale satyna? O nie!

Uwierzcie, to muszą być jakieś braki w technologii polskich rzemieślników, galwanizatorów, czy jak zwał tak zwał… bo ja już nieraz próbowałam. U samego źródła – u producentów często. Zrobią wszystko, każde wykończenie, nikiel również, owszem – tylko nie w polerze, a satynie. Udręka. A jak już kiedyś na taką się uparłam, wymusiłam… nie pytajcie o efekty ;)

Po drugie denerwuje mnie prostota “naszych” lamp – mówiąc “naszych” mam na myśli ogólnie współczesny, europejski design, bo to tyczy się lamp zarówno polskich jak i skandynawskich, niemieckich itp. Niestety ewidentnie nie wynika ona z dbałości o minimalizm przekazu i formy, a jedynie z bylejakości, z pójścia na łatwiznę, z oszczędności, z braku warsztatu, kunsztu, umiejętności… no nie wiem czego jeszcze. Jeszcze z nóżką czasem coś pokombinują – jakaś ozdobna kulka, toczenie, ciekawy detal tuz pod oprawą żarówki ale już z podstawą? To zawsze jedynie płaski talerz – bez żadnego frezowania, bez nadanej formy.

Ponadto nie lubię: udziwnionych form, asymetrycznych fal, wywijasów i zakrętasów, organzy, kryształków, a najbardziej połączenia organzy z kryształkami, słabej jakości abażurów, kolorowych abażurów, abażurów z plastiku… oj dużo tego…

Ale nie tak miało być. Nie chcę pisać o tym, czego nie lubię. Mam zamiar opisać to, co w amerykańskich lampach kocham. Oto moi ulubieńcy, Best Of The Best:

See this content in the original post

Lampy stołowe i podłogowe– uwielbiam za sposób mocowania abażuru i jego wykończenie w postaci ozdobnego detalu na górze będący przedłużeniem podstawy lampy:

See this content in the original post

Lampy wiszące – piękne żyrandole i proste zwisy. Nieprzekombinowane ale “kompletne”, dopieszczone. Liczą się szczegóły. Tego chyba nawet nie da się zdefiniować. To się zwyczajnie czuje. Moje przykłady porównujące “nasze lampy i te pożądane przeze mnie z US:

See this content in the original post

ŻYRANDOL nie musi być super ozdobny by zachwycać.

Mocno gięte elementy, dziesiątki kryształków, dodatkowe ozdobniki (np. w formie listków), plisowane abażury - to prosta droga do efektu przepychu.

Postaw lepiej na proste delikatne abażurki, i prosty w formie żyrandol ale dopracowany w detalach - powtarzające się na każdym ramieniu delikatne elementy ozdobne, dopracowane mocowanie… To wystarczy.

Pomiędzy minimalizmem a kiczem jest sporo miejsca dla klasyki

See this content in the original post

PROSTY ZWIS z jednym abażurem – lampa idealna np. nad stół w jadalni. Mimo podobnej, bardzo prostej budowy, takie lampy bardzo potrafią różnić się od siebie i być całkiem różne w odbiorze. Liczysz na nowojorski look? Nie daj się zwieść  pseudo-elegancji w postaci kryształków czy półprzezroczystych, plisowanych abażurów.

Zwróć uwagę na:

  • mocowanie – jakże inaczej, lepiej, porządniej i o ile ładniej wygląda kabel schowany w sztywnej rurce niż pałętający się luzem między trzeba okropnymi, metalowymi linkami – niemal każda lampa tego typu w Europie jest tak mocowana. Cóż za barbarzyński pomysł, jakbyśmy sami sobie tą lampę w garażu sklecili z tego co mamy pod ręką. Producenci – naprawdę nie stać Was na nic lepszego? Choćby porządny łańcuch w tym samym wykończeniu co lampa?
  • abażur – tradycyjna tkanina w odcieniu złamanej bieli, czerni czy w innym neutralnym, chłodnym odcieniu sprawdzi się najlepiej. Oczywiste rozwiązania najczęściej są najlepsze. Organza… Wspominałam jak jej nie lubię. Tym bardziej, że w dzisiejszych czasach zazwyczaj skrajnie sztuczna, plastikowa, okropnie połyskująca. Dzięki niej efekt glamour w pomieszczeniu gwarantowany – lubicie? Bo jeśli tak, to to rozwiązanie dla Was.
  • ozdoby – lampa zdobiona dziesiątkami zwisających kryształków będzie wyglądać “na bogato” ale czy elegancko? Naprawdę można uznać, że to bardziej ozdobne i lepsze rozwiązanie niż delikatny, śliczny detal pod spodem abażurku. Świetnym modelem lampy jest prostu, wieloramienny abażur otoczony jednym, dużym abażurem.
  • kolor – jak zawsze polecam nikiel albo brąz. Wszelkiego rodzaju czesane i satynowe białe metale narzucą nowoczesny, bardziej techniczny charakter lampy.

Z lamp wiszących uwielbiam też LATARNIE – oświetlenie idealne do holi, korytarzy czy do kuchni.

See this content in the original post

Plafony – niby oryginalne, niby odważne w formie, a jednak klasyczne.

See this content in the original post

Kinkiety – w kolorze polerowanego niklu, bladego złota lub brązu. Ozdobna, pięknie frezowana podstawa, jakiś charakterystyczny, dyskretny detal ramienia, płócienny abażur, niemal zawsze w bieli, czasem czerni, rzadziej w innym neutralnym kolorze – oto kinkiet w stylu nowojorskim.

See this content in the original post

Oświetlenie łazienkowe – to niemal zawsze kinkiety często dodatkowo wspomagane światłem górnym w postaci wieloramiennego żyrandola lub latarni.

See this content in the original post

W kuchni oprócz funkcjonalnych halogenów i oświetlenia pod-szafkowego bardzo często ważną rolę nie tylko funkcjonalną, ale i dekoracyjną, pełnią piękne lampy świecące punktowo w dół zawieszone nad wyspą. Rzadko w pojedynkę, częściej parami, a nawet trójkami.

See this content in the original post

:::

Jeśli szukasz oryginalnego oświetlenia z klasą, nie szukaj w typowych oświetleniowych sklepach. Postaw na mniejsze sklepiki oferujące meble, lampy i dodatki w określonym stylu.

Jest ogromna szansa, że właśnie w tego typu sklepach znajdziesz to, czego szukasz – oryginalne, doskonale wykonane, dopieszczone w szczegółach lampy. Uważam, że na naszym rynku mamy przepiękne lampy stojące, we wszystkich stylach. Problem pojawia się, gdy szukamy lamp wiszących, szczególnie stylowych prostych zwisów jak na lekarstwo – to rzecz naprawdę rzadka. Choć i ładny żyrandol nie jest łatwo znaleźć.

Jestem ciekawa jakie są Wasze doświadczenia i czy spodobały Wam się moi ulubieńcy? :)

:::

PS Trochę rzadziej piszę i to niestety potrwa jeszcze z 2 tygodnie. Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone – robię wszystko by nowa wiosenna oferta w Mint Grey była wyjątkowa. A to naprawdę sporo pracy ;)

W połowie marca zapewne wrócę do Was z większą ilością postów. Mam nadzieję, że będziecie na mnie czekać <3

See this content in the original post

Źródło zdjęć: overstock.com | potterybarn.com | lampsplus.com | macys.com | claytongrayhome.com | pinterest.com | decorpad.com